• Zysk – to różnica pomiędzy kosztami, czyli kwotą jaką kapitalista zapłacił społeczeństwu za „środki produkcji”, a przychodem, czyli kwotą jaką kapitalista otrzymał od społeczeństwa za to, co wytworzył. Ta różnica jest wyrazem użyteczności wytworzonych przez kapitalistę produktów dla społeczeństwa.

    Jak teraz kapitalista dalej zużytkuje tą różnicę, to już naprawdę tylko jego sprawa – gdyż kwota tej różnicy to wynagrodzenie jakie społeczeństwo zdecydowało się dobrowolnie wypłacić kapitaliście za jego działalność.

    Może sobie nawet urządzać wystawne wesela.Zwolennikom wolnego rynku- bytu nie funkcjonującego w realnym świecie- radziłbym się zapoznać z ostatnimi perypetiami URSUSA na rynku niemieckim.

    Wolny rynek jest propagandowym wytworem jedynie.

    Jeżeli istnieje, to tyczy się jedynie krajów słabych, którym podyktowano takie reguły gry gospodarczej, preferujące wielkie firmy z krajów bogatych.

    Co do sklepikarzy…..Zysk jest pojęciem abstrakcyjnym, jako że rozróżnia się różne rodzaje zysku:

     Zysk brutto (ang. Gross profit) to różnica między przychodami netto ze sprzedaży a kosztami sprzedanych produktów. Koszty te, to koszty zmienne ponoszone bezpośrednio przy produkcji lub zakupie dóbr. Wartość ta wciąż obejmuje takie koszty, jak wydatki na badania i rozwój, sprzedaż, marketing czy wydatki administracyjne. Zysk brutto pokazuje wkład każdej sprzedanej jednostki produktu w wynik finansowy przedsiębiorstwa.

     EBITDA, EBIDA (ang. Earning before Interest, Taxes, Depreciation, and Amortization, Earnings before Interest, Taxes and Amortization) to zysk przedsiębiorstwa przed potrąceniem odsetek od zaciągniętych kredytów, podatków oraz amortyzacji.

     Zysk operacyjny (przed opodatkowaniem), EBIT (ang. Operating profit, Earnings Before Interest and Taxes, Operating Profit Before Interest and Taxes, Profit Before Interest and Taxes) to zysk nie uwzględniający dochodów i kosztów związanych z funkcjonowaniem rynku pieniężnego, sald strat i zysków nadzwyczajnych oraz podatku dochodowego. Jego zastosowanie w analizie finansowej ułatwia porównywanie wyników działalności różnych przedsiębiorstw bez względu na stopień i koszt wykorzystania przez nie dźwigni finansowej, obciążenia podatkowe, czy wielkość zysków i strat nadzwyczajnych.

    Zysk operacyjny przed opodatkowaniem można wyznaczyć na trzy sposoby:sprzedaż – koszty operacyjne, zysk brutto – odsetki albo marża brutto – koszty stałe.

     Zysk przed opodatkowaniem, EBT (ang. Earnings Before Tax, Net Profit Before Tax, Pr-tax Book Income, Net Operating Income Before Taxes, Pre-tax Income) to przychody ze sprzedaży pomniejszone o koszt sprzedanych dóbr i wszystkie pozostałe wydatki poza podatkiem.

     Zysk netto (ang. Net Income, Earnings After Tax, Net Profit After Tax) to marża ze sprzedaży plus rabaty po odliczeniu kosztów działalności i podatków. Jest rzeczywistym miernikiem opłacalności. Zysk netto to nadwyżka, która pozostaje po odjęciu wszystkich kosztów. Jest to również różnica między przychodami ze sprzedaży a kosztami całkowitymi.

     Zysk zatrzymany (ang. Retained Earnings) to zysk pozostawiony do wykorzystania przez organizację po wypłaceniu ewentualnych dywidend.

    Wyróżnia się też inne rodzaje zysków, m.in.:

     zysk kapitałowy – wzrost wartości samego kapitału (np. w wyniku wzrostu cen posiadanych papierów wartościowych na giełdzie),

     zysk księgowy przedsiębiorstwa – jest równy wynikowi finansowemu obliczonego z rachunku zysków i strat firmy;

     zysk nadzwyczajny – powstaje w wyniku zdarzeń trudnych do przewidzenia, poza działalnością operacyjną przedsiębiorstwa i nie jest związany z ogólnym ryzykiem jej prowadzenia (np. skutki zdarzeń losowych – odszkodowania uzyskane od ubezpieczycieli z tytułu szkód losowych).

    Pani Thatcher nigdy nie otrzymałaby kredytu na rozwój, o tak preferencyjnych warunkach, jakie otrzymują wielkie sieci handlowe.

    Ani nie byłaby w stanie wymuszać na swoich dostawcach takich cen, jakie dyktowane są przez wielkie sieci drobnym producentom.1.Jak to już pisałem, w celu dystrybucji kapitału może być użyty mechanizm rynkowy, ale tylko pod warunkiem, że te narzędzia, czyli kapitał są wspólną własnością i że dostaje je do użytku ten, kto za nie (dokładniej za ich użycie) najwięcej zapłaci (z nadwyżki tego, co przy ich pomocy wyprodukuje), a więc w domyśle zrobi z nich najlepszy użytek. Ale kluczowym pytaniem jest tu, gdzie pójdą zyski z tego wynajęcia owych narzędzi? Jeżeli do kieszeni ich posiadacza, to jest to niesprawiedliwe, jako że wtedy czerpie on zyski z samego tylko tytułu posiadania kapitału, a wiec żyje on jak pasożyt czyli z cudzej pracy. Jeżeli zaś te zyski są dzielone pomiędzy potrzebujących, w szczególności pomiędzy osoby je wypracowujące, to jest to wtedy OK.

    2. Nie rozumiem także, jak można godzić się na to, aby ktoś osiągał zysk z samego tylko tytułu posiadania kapitału, czyli z cudzej pracy. Nie rozumiem też, że ktoś się może godzić na to, aby kapitał (nie mylić z własnością prywatną mieszkań, samochodów, mebli, ubrań etc.) był własnością prywatną i aby posiadacze kapitału, nic nie robiąc, żyli lepiej niż ciężko pracujący ludzie pracy.

    3. Oczywiste jest także, że życie z samego tylko tytułu posiadania kapitału jest niemoralne i że jest to życie z cudzej pracy, czyli z wyzysku i ze trzeba to jak najszybciej zakazać.

    4. Natomiast uważam, że jest OK, jeżeli dyrektor (prezes, CEO, General Manger, Managing Director etc.) wielkiej firmy, zatrudniającej (bezpośrednio czy też pośrednio) tysiące osób i przynoszącej miliardowe zyski zarabia (na rękę) nawet i milion dolarów czy euro na rok, pod warunkiem, że on(a) tą firmą dobrze zarządza. Ale to jest wtedy uczciwy dochód z pracy, a nie nieuczciwy z definicji dochód z samego tylko posiadania kapitału.

    Tak więc, tylko nielicznym płotkom udaje się zostać rekinami…..

    To wielkie firmy dyktują warunki gry.

    Z wolnym rynkiem nie ma to nic wspólnego, ani z uczciwą konkurencją.

    Walczy się o udział w rynku globalnym, bądź otwarcie siłą lokalnych.

    Wszelkimi metodami, łącznie z wojną.

    Warto zauważyć, że właśnie dzięki wystawnej konsumpcji kapitalistów powstają nowe możliwości zarabiania dla innych ludzi. Bo wystawna konsumpcja nie zadowala się produktami masowymi tylko unikalnymi. A dostarczanie unikalnych dóbr wymaga więcej pracy niż kapitału.

    Im więcej będzie nierówności tym łatwiej będzie o pracę.


    votre commentaire
  • jak Pan wie zapewne- córką właściciela sklepu. Nie piszę ” sklepikarza” bo uważam to słowo za obrazliwe dla uczciwie pracującego człowieka. Więc jako córka własciciela sklepu , od dziecka słyszała co to zysk.Marża. Koszty prowadzenia biznesu. Podatki. Co to są gorsze dni w życiu firmy . Co to jest kapitał . I wiele wiele innych historii słyszała od swojego Taty. Jestem pewny, że słyszała też w domu rodzinnym , że nie wolno więcej wydawać niż się zarabia. Ze trzeba oszczędnie żyć . Ze jak się sprzedało za 100 funtów towaru w sklepie to nie wolno wydać na zycie 100 funtów a najwyżej 10. I że te 100 funtów – czy raczej 90 po odjęciu 10 funtów marży – to są niezbędne srodki do prowadzenia tego sklepu. No wie – żeby odkupić sprzedany towar i znowu zapełnic sklep. Oczywiście te 90 funtów to był przedmiot pożądania wszelkiej maści zazdrośników ale chyba jest Pan Redaktor swiadomy , że te 90 funtów to był taki sam srodek służący utrzymaniu wlascicielowi sklepu jak siekiera dla ciesli ? Siekiery jakoś nikt nie zazdrości …….1. Pani Thatcher była córką sklepikarza, czyli właściciela małego, rodzinnego sklepiku „na rogu ulicy”. A to nie znaczy, że wiedziała ona co to jest kapitał, zysk etc. Ona tylko wiedziała, jako że przecież nie był ona zupełnie głupia, że z małego sklepiku na rogu nie da się dobrze żyć, a wiec zapragnęła wydostać się z niego, co się jej akurat udało, dzięki temu, że laburzyści wprowadzili wówczas w UK darmowe nauczanie na uniwersytetach. Przecież gdyby w UK byli zawsze u władzy torysi, to pani Thatcher nigdy by ukończyła wyższych studiów i nigdy nie wydostała się ona z pułapki ubóstwa.

    Znalezione obrazy dla zapytania dobra luksusowe

    2. Pani Thatcher zadłużyła Zjednoczone Królestwo czyli UK ma miliardy funtów będąc premierem tego państwa w latach 1979-1990, jako że dług zagraniczny UK wzrósł za jej rządów do 16200 mln USD, a bilans budżetu był za jej rządów na ogół ujemny (dane IMF czyli MFW w mld USD):

    1980 1981 1982 1983 1984 1985 1986 1987 1988 1989 1990

    -23 -21 -17 -25 -28 -13 -11 -8 +5 +7 -16

    3. Kopalnie w Polsce wcale nie są deficytowe, np. zysk netto Jastrzębskiej Spółki Węglowej w IV kwartale roku 2016 wyniósł 295 mln zł a górnicy z Grupy Kapitałowej Lubelskiego Węgla Bogdanka wypracowali w 2016 r. zysk netto w wysokości 182 mln zł.

    4. Podobnie było z kopaniami węgla w UK – one wcale nie były deficytowe, ale były one państwowe, a pani Thatcher popierała prywatne kompanie naftowe, wydobywające ropę i gaz z Morza Północnego. Zrozum też, że kopalnia to nie jest sklepik na rogu, który może być zawsze zastąpiony innym sklepikiem na rogu. Kopalnia węgla dostarcza surowca energetycznego, bez którego gospodarka albo stanie, albo też zmuszona będzie, jak w przypadku UK, do zakupu owych surowców energetycznych serwis separatorów na kredyt oraz daje ona zatrudnienie i zarobek tysiącom ludzi pracy, a nie tylko sklepikarzowi i jego rodzinie, jak to jest w przypadku owego sklepiku „na rogu”.

    5. Przypominam ci też, że ponieważ pani Thatcher zniszczyła baktryjskie górnictwo i brytyjski przemysł, to dług zagraniczny UK wynosi obecnie ponad 9,590,995,000,000 USD, to jest 160,158 USD per capita i wynosi on aż 406% PKB Zjednoczonego Królestwa, a w UK żyje dziś co najmniej około 10 milionów biedaków i nędzarzy (ponad 15% ludności). W UK jest obecnie także oficjalnie około półtora miliona (dokładniej 1.56 miliona) bezrobotnych co stanowi oficjalnie około 4.8% siły roboczej, jednakże prawdziwe rozmiary bezrobocia są w UK znacznie wyższe, jako że te 1,56 miliona to są tylko bezrobotni liczeni według bardzo restryktywnej definicji bezrobotnego przyjętej przez ILO (MOP). Przykładowo – w USA w kwietniu roku 2010 oficjalna stopa bezrobocia wynosiła 9.9%, ale realna stopa bezrobocia (broader U-6, effective unemployment rate, można to przetłumaczyć na polski jako “efektywna stopa bezrobocia”), też liczona przez tamtejszy GUS (dokładniej przez Biuro Statystyki Pracy) wynosiła prawie dwa razy tyle czyli aż 17.1% (Wikipedia – patrz też pod „effective unemployment rate”). Po prostu oficjalna stopa bezrobocia ogłaszana przez wszelakie urzędy statystyczne na tzw. Zachodzie nie obejmuje osób zniechęconych do poszukiwania pracy wysokim bezrobociem ani też tych, którzy pracują w niepełnym wymiarze godzin, czyli tych którzy pracują mniej godzin, niż by sobie tego życzyli. Dopiero dodając te dwie grupy do oficjalnej liczby bezrobotnych i dzieląc to przez ilość osób zdatnych do pracy (oraz mnożąc przez 100), otrzymujemy ową skuteczną stopę bezrobocia (effective unemployment rate). Biuro Statystyki Pracy w USA liczy, w odróżnieniu od naszego GUSu czy też Eurostatu, ów alternatywny wskaźnik stopy bezrobocia zbliżony do skutecznej stopy bezrobocia (effective unemployment rate) zwany tam U6. Moje szacunki owej skutecznej stopy bezrobocia (effective unemployment rate, U6) dla UK są więc obecnie na poziomie co najmniej około 10%. Nie ma więc powodów do triumfalizmu. Nie da się ukryć, że pani Thatcher zostawiła Brytyjczykom w spadku zapaść przemysłu i górnictwa, bezrobocie, biedę i długi. 

    Dla tak trzezwo myślacej osoby , wszelkie deficytowe kopalnie i inne tego typu ” zakłady pracy ” to było zwyczajne marnotrawstwo pieniędzy innych uczciwych podatników , których biznesy potrafiły zarobić te 10 funtów……Więc uznała że skoro nie da się sensownie prowadzić owych przykładowych kopalni , nalezy je zamknąć , niczym niedochodowy sklep, i to im prędzej , tym lepiej .


    votre commentaire



    Suivre le flux RSS des articles
    Suivre le flux RSS des commentaires